08.2014
Przykład uchylenia kary porządkowej za niestawienie się świadka
Wezwanie do stawienia się w charakterze świadka, które czasem otrzymujemy od Straży Miejskich w sprawie mandatów tak naprawdę jest pułapką. Jeśli się stawimy, narażamy się na manipulację, zastraszenie i wrobienie w mandat. Jeśli nie zjawimy się na wezwanie - nawet na drugim końcu Polski - możemy być jako świadek ukarani karą porządkową w wysokości 250 zł. za niestawienie się na pierwsze wezwanie, a potem kolejna karą tym razem 500 zł. za niestawienie się na powtórne wezwanie. Krótko mówiąc dzięki nieprzemyślanej decyzji świadka i braku umiejetności obrony Straż Miejska może w oparciu o jedna fotkę z fotoradaru lub jedno doniesienie o złym parkowaniu zarobić dla gminy 750 zł. i to jeszcze zanim kogokolwiek ukara mandatem lub grzywną za wykroczenie.
To element strategii "wyłudzeniowej" z góry założonej przez Straże Gminne i Miejskie
http://3obieg.pl/mandaty/blog/post/sposoby-wyludzania-pieniedzy-na-fotoradar
Można się przed tym bronić unikając popełnienia pewnych błędów, rozrózniajac wezwanie w charakterze świadka od wezwania w charakterze osoby podejrzanej i korzystając z naszych rad oraz dokumentów, o których pisaliśmy tutaj:
http://3obieg.pl/mandaty/blog/post/stajemy-jako-swiadek
Ale jeśli już jako świadek otrzymaliśmy karę porządkową za niestawienie się, należy się bezwględnie od takiego postanowienia odwoływać do sądu rejonowego własciwego dla organu, który nas ukarał. Mamy prawo się bronić przed mundurowym bezprawiem i możemy to robić skutecznie, nawet gdy "obudziliśmy się" dopiero po nałożeniu haraczu udającego karę.

Poniżej przykład wygranej przez naszą czytelniczkę, która nie machnęła reką tylko doprowadziła do uchylenia kary porządkowej.
Brawo Pani Ilono. Nie dawajmy się tak jak ona. Ściąga z argumentami do zażalenia w treści poniższego uzasadnienia. Brać, wybierać, nie żałować!

