07.2014
Gdy zostałeś wskazany przez właściciela pojazdu...
Nieprawdą jest, że jeśli firma, żona, teść czy kolega wskazali nas jako sprawcę wykroczenia drogowego to sprawa przegrana. Po pierwsze wskazujący mógł się pomylić. Po drugie wskazujący może tylko wiedzieć komu użyczył pojazd natomiast trudno, by miał pojecie kto nim wtedy kierował (mogliśmy dać poprowadzić znajomemu), po trzecie osoba wskazująca zawsze może zeznanie wycofać zasłaniając się pomyłką, zarówno pisemnie w trakcie postępowania mandatowego (w podobnym trybie jak ten) jak i przed sądem. Po czwarte - najważniejsze, wskazanie na podstawie wezwań bezprawnych (tzw quizów ABCD) jest prawnie nieskuteczne. Po piate jeśli nie było dla właściciela pojazdu pouczenia o prawach świadka odnośnie możliwości odmowy zeznań i uchylenia się od odpowiedzi na pytanie o osobę, to zgodnie z kodeksem powstępowania w sprawach o wykroczenia nikt nie może ponosić ujemnych skutków procesowych tak wyłudzonego wskazania. Przy tym kwestia widoczności kierowcy jest rzeczą absolutnie trzeciorzędną. Dlatego nawet jak nas wskazano i jako wskazani otrzymamy wezwanie mandatowe możemy skutecznie się bronić składając wniosek nr. 1 z systemu.
UWAGA
Jeśli bank, firma leasingowa lub pracodawca obciążył nas za to, że musiał odpowiedzieć na wezwanie SM lub GITD z fotoradaru, za to, że nas wskazał, to prawdopodobnie zrobiono to bezprawnie. Taka możliwość musiałaby wprost wynikać z umowy (np. leasingowej), a prawie nigdy nie wynika. Należy wtedy wezwać gagatków do przedstawienia podstawy prawnej takiego obciążenia, a jeśli tego nie zrobią zażądać zwrotu nienależnie pobranych środków. Trzeba, też zaznaczyć, że nawet gdyby firma zapłaciła mandat to nie ma prawa nas nim obciążać ponieważ przestepstwem jest przerzucanie na inny podmiot odpowiedzialności karnej lub wykroczeniowej (np. grzywny), którą ponieśliśmy.
W przypadku banku, firmy leasingowej i pracodawcy szczególne zastosowanie ma zresztą fakt, że skazują tak naprawdę formalnego użytkownika, co jest informacją indyferentną w kwestii ustalania sprawcy wykroczenia, gdyż wciąż organ nie ma pojęcia kto jechał. Co najwyżej ma kolejny adres i kolejną osobę do nękania swoimi wezwaniami.