18
05.2016

Zatrzymanie Prawa Jazdy i powtórny egzamin? Czy się opłaca czy niekoniecznie?




 

Niejednokrotnie pisaliśmy już o niskim poziomie legislacyjnym przepisów mówiących o zatrzymaniu praw jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym. Temat powraca jak bumerang. Na łamach Anuluj-Mandat.pl sygnalizowaliśmy jeszcze przed wejściem feralnej ustawy w życie, że dużą dziurą w przepisach jest brak posiadania prawa jazdy przy sobie gdyż nie ma żadnych przepisów pozwalających egzekwować w jakikolwiek sposób czy to przez Policję czy to przez Starostę zwrot prawa jazdy którego nie okazaliśmy podczas kontroli. https://anuluj-mandat.pl/blog/post/jak-sie-bronic-skutecznie-przed-zatrzymaniem-prawa-jazdy-na-3-miesiace

 Ostatnio dopiero ogólnopolskie media podchwyciły temat przepytując po kolei zarówno ministerstwo jak i rzecznika Policji czy przypadkowych prawników co o tym sądzą.

Jak to zazwyczaj bywa pojawia się szereg rożnych opinii i choć nie dziwi że Ministerstwo czy Policja przekonuje że trzeba taki dokument zwrócić o tyle dziwi opinia niektórych prawników przychylająca się do tej opinii. Nie będę się rozpisywał więcej na ten temat natomiast odsyłam do naszego artykułu gdzie zainteresowani mogą poczytać na temat naszego stanowiska (szczególnie proponuje niektórym prawnikom którzy sieją zamęt nie przytaczając żadnych sensownych argumentów) https://anuluj-mandat.pl/blog/post/starosta-nie-moze-zadac-zwrotu-prawa-jazdy-by-je-zatrzymac-na-3-miesiace

Natomiast ciekawą rzeczą na które chciałbym się skupić jest kwestia jakiej media dopatrzyły się obecnie na fali niniejszego sporu.

 Media zwęszyły trop że łamanie przepisów się opłaca.

http://superauto24.se.pl/porady/lamanie-przepisow-sie-oplaca-trzykrotne-odebranie-prawa-jazdy-moze-przyspieszyc-powrot-za-kolko_802476.html

Pytanie czy tak jest faktycznie? Otóż specjalnie dla naszych czytelników postanowiliśmy przeanalizować przytoczoną przez media sytuację.

W założeniu autorów łamanie przepisów opłaca się by szybciej odzyskać prawo jazdy, ale jak zwykle kij ma dwa końce.  W zamyśle autora jeśli zostanie nam zabrane prawo jazdy to możemy je odzyskać już po nieco ponad 2 miesiącach dalej łamiąc przepisy. Jest to szczególnie ciekawa dziura w przepisach, która to poprzez nieprzestrzeganie prawa prowadzi w swym celu do jego przestrzegania.

Śmiało mogę powiedzieć ze media częściowo mają rację choć z prawdą się nieco mijają – no i oczywiście jest pewien haczyk przed którym należy przestrzec próbujących działać w ten sposób.

Załóżmy taką sytuację, w dniu dzisiejszym zostałem zatrzymany za przekroczenie prędkości o 50 km/h, mandat przyjąłem prawo jazdy oddałem – poddaje się systemowi. Dostaje pokwitowanie uprawniające mnie do poruszania się pojazdem przez 24h. Po upływie wspomnianych 24h wsiadam w auto jadę pod komendę Policji i poruszam się za pierwszym napotkanym radiowozem, poruszając się lekkim slalomem w ramach mojego pasa ruchu, prowokując by mnie skontrolowano, co zapewne następuje. Policjanci pytają mnie gdzie mam Prawo Jazdy ja na to że mi zabrano więc nie mam, funkcjonariusze zatem zawiadamiają starostę że poruszałem się bez prawa jazdy pomimo zakazu, i wręczają mi mandat wysokości 500 zł, mandat przyjmuje pojazd przejmuje odemnie osoba która jedzie ze mną z ważnym dokumentem (ważne by mieć kogoś takiego w aucie bo zgodnie z obecnymi przepisami pojazd może przejąć wyłącznie osoba znajdująca się w pojeździe – w innym wypadku odholowanie na parking policyjny). Ruszamy dalej, za kilka chwil znów przejmuje mój samochód i jadę dalej prowokować funkcjonariuszy. Zatrzymują mnie kolejni i kolejni wręczają mandat zawiadamiając starostę. I teraz mogę wrócić do domu. W ciągu 2 dni utraciłem prawo jazdy całkowicie – pozostaje mi poczekać na decyzję Starosty. Funkcjonariusze wysłali do Starosty 3 zawiadomienia – pierwsze o zatrzymaniu na 3 miesiące oraz dwa kolejne o poruszaniu się pomimo zakazu na 3 miesiące. Pierwsze z zawiadomień powoduje automatycznie przedłużenie okresu zatrzymania na 6 miesięcy drugie zaś powoduje jego całkowitą utratę. Pozostaje mi czekać na zawiadomienie Starosty o wszczęciu postępowania, po kilku dniach (zapewne około tygodnia) dostaję od starosty zawiadomienia o wszczęciu postępowań w przedmiocie zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące, przedłużenia okresu na 6 miesięcy, oraz w przedmiocie odebrania uprawnień, starosta w każdym z nich wyznacza mi 7 dniowy termin do zajęcia stanowiska, więc by nie przedłużać i nie czekać aż termin ten minie przygotowuję pismo o niezajmowaniu stanowiska i informuję ze zgadzam się ze stanowiskiem Policji, które osobiście doręczam Staroście następnego dnia. Teraz pozostało mi czekać na decyzje administracyjne – powinno to potrwać około tygodnia.

Policzmy jak stoimy z czasem na tę chwilę – dziś mnie zatrzymano odczekałem 24h jutro zatrzymają mnie 2 razy to 2 dni czekam na zawiadomienia od starosty około tydzień – to 9 dni – odpowiadam staroście to 10 dni i czekam na decyzje – mija 17 dni(zaznaczę że okres ten może się skrócić, bo starosta może zadziałać szybciej zwłaszcza jeśli będziemy monitować na Policji i w urzędzie).

I teraz pojawia się ciekawostka – żeby podejść do egzaminu nie potrzebuję kursu! Wystarczą badania lekarskie (jeden dzień) i zapisanie się na egzamin – dziś dzwoniłem do kilku ośrodków ruchu drogowego – przeciętny czas oczekiwania to 14 dni (choć były i takie gdzie mówiono o 9 dniach). Więc licząc zgodnie ze średnią na badania i egzamin potrzebuję łącznie 22 dni!! Jeśli zdam go za pierwszym razem to pozostaje mi nic innego jak zapłacić za wydanie nowego prawa jazdy i w drogę już po niecałych 30 dniach (4-5 dni na wydanie nowego blankietu).

 

 

Gdzie jest zatem haczyk? A no po pierwsze to koszty – 3 mandaty po 500 zł, 200 zł badania lekarskie, 170 zł egzamin (teoria i praktyka kat. B) i  100 zł opłata za wydanie prawa jazdy. Łącznie taka przyjemność kosztuje nas 1970 zł i troszeczkę nerw – na koniec mamy nowiutkie prawo jazdy kat. B.

            Ale to nie wszystko – mamy samą kat. B więc jeśli ktoś ma więcej kategorii prawa jazdy – MUSI zdawać każdą osobno. Więc koszty i czas rosną (żeby przystąpić do C lub D trzeba mieć najpierw B więc kolejne badania i kolejne 14 dni).

 Oczywiście założyliśmy że zdamy za pierwszym razem.

A no i pamiętajmy o jeszcze jednym – od tej chwili jesteśmy młodym kierowcą – więc stawka OC nam wzrosła, obowiązuje nas ograniczona ilość punktów karnych a także od stycznia 2017r. zielony listek i ograniczenia w pracy jako młody kierowca (o ile znów nie przesuną wejścia w życie przepisów).

No i cała masa nerw. Choć czasami jak ktoś jest przyparty do muru i może stracić pracę to lepiej iść na urlop i w tym czasie nie licząc się z kosztami załatwić sprawę w ten sposób.

 

Generalnie nie polecamy takiej metody nie mniej to bardzo ciekawa luka prawna która zmusza obywatela do łamania prawa w celu jego przestrzegania.  

NATOMIAST: Zawsze w przypadku problemów możesz się zwrócić do Prawników Anuluj-Mandat.pl z zapytaniem prawnym „co robić?” lub zlecić im przygotowanie pisma procesowego dającego szansę uratowania sytuacji.

http://anuluj-mandat.pl/advice

 

Zapoznaj się również z wykresem, który przedstawia w uproszczony sposób standardową procedurę walki o odzyskanie prawa jazdy zatrzymanego na 3 miesiące przez funkcjonariusza za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h. https://anuluj-mandat.pl/blog/post/schemat-postepowania-w-przypadku-zatrzymania-prawa-jazdy-na-3-miesiace-w-wyniku-naduzycia-prawa-przez-funkcjonariusza 

 

Pamiętaj: Obecnie ryzyko utraty Prawa Jazdy jest niewspółmiernie duże do zarzucanego czynu, należy więc zrobić wszystko, by skutecznie unikać wykroczeń i policyjnych patroli, a gdy się nie da to zadbaj o swoje prawa i zadbaj o dowody.

 https://www.youtube.com/watch?v=OE7vA5oH2t8&feature=youtu.be

 

A.W. dla Anuluj-Mandat.pl

 

Chcesz wiedzieć więcej, na początku artykułu po prawo masz możliwość darmowego ściągnięcia naszych porad w formie PDF. Wraz ze spisem treści.

Czytaj sobie na kompie o swoich prawach i nie daj się łupić, ani zapędzać w kozi róg przez funkcjonariuszy.

 



Kategorie