23
04.2015

Glosa częściowo aprobująca do wyroku Sądu Okręgowego uwzględniajacego apelację skazanego z art. 96 par. 3 kw




Glosa do Wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie

z dnia 26 marca 2015r. Sygn. Akt: II Ka 94/14

wydanego w przedmiocie uwzględnienia apelacji

od wyroku Sądu Rejonowego w Bochni

skazującego za wykroczenie z art. 96 par. 3 kw

 

Wyrok będący przedmiotem niniejszego komentarza został wydany na tle następującego stanu faktycznego: Straż Miejska skierowała do Sądu Rejonowego wniosek o ukaranie za to, że obwiniony wykroczył przeciwko przepisom o porządku ruchu na drogach publicznych w ten sposób, że wbrew obowiązkowi, jako posiadacz pojazdu samochodowego nie wskazał na żądanie Straży Miejskiej, komu powierzył ww. pojazd do kierowania lub używania, którego kierujący przekroczył prędkość co uwieczniono za pomocą fotoradaru. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Bochni obwinionego o popełnienie wykroczenia z art. 96 § 3 kw (tj. nie wskazanie sprawcy wykroczenia uwiecznionego fotoradarem przez Straż Gminą) uznano za winnego jego popełnienia.  Od stosownego wyroku Obwiniony podniósł apelację zarzucając, że:

- Oskarżenie wniesiono przez organ nie uprawniony do występowania w charakterze oskarżyciela publicznego.

- druk skierowanego do niego wezwania przez Straż Gminną o udzielenie informacji w trybie art. 78 ust.4 Ustawy Prawo o ruchu drogowym nie odpowiada konstytucyjnemu wzorcowi.

-na etapie występowania przez Straż Gminną o udzielenie informacji w trybie art. 78 ust.4 Ustawy Prawo o ruchu drogowym nie uszanowano jego: prawa do odmowy złożenia wyjaśnień ( na wypadek gdyby udzielona Straży Gminnej odpowiedź  miała skutkować przyznaniem mu statusu obwinionego), prawa do odmowy udzielenia odpowiedzi ( na wypadek gdyby udzielona Straży Gminnej odpowiedź  miała skutkować przyznaniem mu statusu świadka), prawa do uniknięcia odpowiedzialności karnej za fałszywe oskarżenie

- nie uwzględniono okoliczności iż, wezwany do udzielenia informacji w trybie art. 78 ustawy PORD , może nie pamiętać komu powierzył samochód do kierowania w oznaczonym czasie zwłaszcza że żaden przepis nie nakazuje prowadzenia rejestru jego użytkowników.

- w sprawie nie udowodniono mu popełnienia zarzucanego wykroczenia.

Sąd Okręgowy w Tarnowie uwzgledniajac apelację uznał, że sprawę należy skierować do ponownego rozpoznania.

Tezy wysnute przez Sąd Okręgowy:

  1. Straży Gminnej (miejskiej) przysługują uprawnienia oskarżyciela publicznego w sprawach o wykroczenia z art. 96 § 3 Kodeksu Wykroczeń.
  2. Pismo Straży Gminnej (miejskiej) skierowane do właściciela pojazdu z żądaniem alternatywnym nie może zostać uznane za niedopuszczalne jako pozostawiające wybór sposobu ukarania (poprzez przyznanie się do wykroczenia lub przyjęcia mandatu za niewskazanie sprawcy).
  3. Stosowanie art.96 §3 k.w. musi pozostać wolne od automatyzmu i dokonywać się z poszanowaniem konstytucyjnych a nawet traktatowych (EKPCz) praw i wolności człowieka.
  4. Wezwany w trybie art. 78 ust. 4 Ustawy Prawo o ruchu drogowym ma prawo bez ryzyka ścigania za popełnienie wykroczenia z art. 96 § 3 k.w. powołać się na niepamięć, zwłaszcza że żaden przepis nie zobowiązuje obywatela do prowadzenia rejestru „pracy” prywatnie użytkowanego samochodu.

 

W zakresie tez postawionych przez Sąd Okręgowy należy uznać częściową aprobatę dla oceny prawnej dokonanej przez ten Sąd.

W zakresie 1 tezy nie można przyznać Sądowi Okręgowemu racji. Sąd Okręgowy uzasadniając swoje stanowisko oparł się o uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2014 roku (sygn. Akt IKZP 16/14) w której SN stwierdził iż strażom gminnym(miejskim) na podstawie art. 17§3 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia przysługują uprawnienia oskarżyciela publicznego. Jednakże już z samego uzasadnienia sporządzonego przez Sąd Okręgowy tej tezy wyroku wynika, że Sąd Okręgowy niewłaściwie ją sformułował, gdyż w uzasadnieniu sam wskazuje brak legitymacji  Straży Miejskiej(gminnej) do wystąpienia w roli oskarżyciela publicznego. Jak wskazał Sąd Okręgowy w myśl art. 17§3 KPW straż gminna(miejska) w procesie wykroczeniowym, ze statusu oskarżyciela publicznego może korzystać tylko wówczas, gdy w zakresie swojego działania, w tym w trakcie prowadzonych czynności wyjaśniających UJAWNIŁA WYKROCZENIE. Zatem nie można zgodzić się z tezą postawioną przez Sąd Okręgowy w wyroku jakoby apelujący mylił się w kwestii podważenia legitymacji procesowej straży gminnej (miejskiej). W przedmiotowej sprawie straż gminna(miejska) nie ujawniła bowiem wykroczenia, ujawniła tylko fakt powołania się obwinionego na przysługujące mu prawa ustawowe do milczenia, z których skorzystanie wykroczeniem nie jest i być nie może. Cedując w ten sposób na Sąd obowiązek weryfikacji stanu formalnoprawnego czy miała prawo skorzystać z uprawnień oskarżyciela publicznego czy nie i który to proces weryfikacji formalnej już na etapie posiedzenia niejawnego powinien był wypaść negatywnie, a wniosek o ukaranie powinien zostać odrzucony jako złożony przez podmiot nieuprawniony. Znamienne, że straż gminna(miejska) poza skierowaniem wniosku o ukaranie do Sądu oraz poświadczeniem, że właściciel pojazdu odmówił wskazania kierującego (bez przywołania okoliczności wyłączających winę związanych z działaniem pod osłonom przysługujących mu praw zawartych w kpw i kpk – co jest działaniem na granicy przestępstwa ukrywania dowodów niewinności), w żadnym miejscu nie udowodniła, że do wykroczenia faktycznie doszło, nie zweryfikowała lub nie ujawniła konkluzji z weryfikacji czy nie było przesłanek wyłączających odpowiedzialność, a także nie wykazała czy obwiniony w ogóle był obowiązany do udzielenia żądanej odpowiedzi.

Sam brak wskazania kierującego przez właściciela pojazdu nie oznacza wszakże popełnienia przez niego wykroczenia stypizowanego w art. 96§3 KW, zatem wobec nieprzeprowadzenia postępowania wyjaśniającego brak jest podstaw chociażby do podejrzenia popełnienia wykroczenia.

Właściciel w przypadku, gdyby był sprawcą zarzucanego mu czynu posiada prawo do powstrzymania się przed samooskarżeniem zatem ukaranie go za niewskazanie siebie jako sprawcy wykroczenia jest sprzecznym z podstawowymi prawami gwarantowanymi konstytucją, ponadto nie ulega też wątpliwości, że aby zarzucić popełnienia wykroczenia „niewskazania” organ musi być pewny, że rzeczywiście doszło do powierzenia pojazdu osobie trzeciej przez jego właściciela/użytkownika. Konieczne jest więc przed sformułowaniem przez organ jakichkolwiek podejrzeń o dokonanie czynu zabronionego wykluczenie z całą pewnością, że osoba do której się zwraca z żądaniem sam nie jest sprawcą wykroczenia drogowego, a przy tym nadanie mu określonej roli procesowej, by nie było wątpliwości czy odpowiada w charakterze podejrzanego czy świadka i właściwe jego pouczenie. Otóż, podobnie jak w przypadku „podejrzanego” gdy właściciel pojazdu występuje w charakterze świadka, to także ma on „prawo do milczenia” przypisane na podstawie delegacji z art.41§1 KPW do art. 182§3 kpk zidentyfikowane szczegółowo jako prawo do odmowy zeznań lub prawo do uchylenia się od odpowiedzi na pytanie (art. 183§1 kpk) na przykład z powodu realnej obawy skierowania podejrzeń na osobę niewinną i w związku z tym narażenia się na odpowiedzialność karną za fałszywe oskarżenie o wykroczenie drogowe z winy umyślnej w zamiarze ewentualnym (wszak wiedział że dobrze nie pamięta, lub nie wie i godził się na to, że może wskazać fałszywie).

Tego jednak organ nie zrobił.

Trzeba uznać więc, że niewątpliwie odebranie przez organ i przez Sąd I instancji właścicielowi praw mających charakter formalno-prawny, a przysługujących mu w niniejszym postępowaniu, pozbawiło obwinionego prawa do skorzystania z ustawowego wyłączenia winy. To z kolei skutkowało bezzasadnym uznaniem zawinienia oraz domniemaniem popełnienia wykroczenia. Sąd z urzędu zobowiązany jest zbadać czy oskarżenie wnoszone jest przez podmiot do tego uprawniony.

Jak już zwrócił uwagę autor niniejszego komentarza, co jednak warto jeszcze raz podkreślić ocena negatywna winna skutkować odrzuceniem oskarżenia na pierwszym etapie postępowania z uwagi na brak spełnienia kryteriów formalno-prawnych. Zatem już na tym wstępnym etapie Sąd winien stwierdzić, że postepowanie sądowe nie powinno być wszczynane zgodnie z art. 5 §1 pkt 9 kpw z powodu braku uprawnionego oskarżyciela, a jeśli nawet zostało wszczęte, to zgodnie ze wspomnianym już przepisem oraz z art. 5 §1 pkt 2 kpw mówiącym o sytuacji „gdy czyn nie zawiera znamion wykroczenia albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia wykroczenia” powinien postępowanie umorzyć.

Z powyższego względu 1 teza wyroku Sądu Okręgowego zasługuje na krytykę, z uwagi na niespełnienie przez Straż gminną(miejską) ustawowych przesłanek pozwalających na korzystanie ze statusu oskarżyciela publicznego oraz na błędną ocenę Sądu pod kontem formalno-prawnym wniosku o ukaranie.

Niestety, w zakresie 2 tezy wyroku również należy wyrazić dezaprobatę wobec Sądu Okręgowego, który stwierdził, że nie może zostać uznane za niedopuszczalne żądanie alternatywne skierowane do właściciela pojazdu. Sąd nie zwrócił uwagi na wadliwość pouczeń takiego wezwania, która w oparciu o art. 16 kpk (stosowany bezpośrednio w oparciu o art.8 kpwsow) nie może powodować negatywnych skutków procesowych dla sprawcy. Podkreślić należy, że domyślnym adresatem takiego wezwania jest osoba nie będąca biegła w prawie. Zatem skierowanie żądania dającego alternatywną możliwość wyboru podstawy ukarania wraz z szeregiem pouczeń o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych wyjaśnień wzbudza w odbiorcy obawę i praktycznie nie pozostawia mu możliwości wyboru innej drogi, naruszając tym samym elementarne prawo do obrony. Osoba będąca odbiorcą takiego wezwania otrzymuje wskazanie organu mającego bronić porządku prawnego (a zatem domyślnie również ten porządek respektować) że jedyną drogą dostępną jest ukaranie (mandatem za przekroczenie prędkości lub za niewskazanie sprawcy – ewentualnie skierowaniem sprawy na drogę Sądową w celu ukarania).

Zatem uznanie przez Sąd Okręgowy takiego wzorca za niedopuszczalny, oraz zawierający wadliwe i wybiórcze pouczenia (mające na celu wskazanie adresatowi tylko jednej drogi i obowiązków – a nieprzypominające mu o jego prawach) winno być oczywistym, zaś zasługującym na potępienie jest określenie przez Sąd Okręgowy, że ”postępowanie takie pretenduje do miana niestosownego.” Niestosownym może zostać postepowanie nielicujące lub naruszające obyczaje, a nie zawierające ściśle określony rygor prawny wykluczający nie tylko karanie, ale także sprowadzenie jakiejkolwiek uciążliwości procesowej na niepouczoną właściwie osobę. Istotnym z punktu widzenia rozstrzygnięcia jest również błędna ocena Sądu Okręgowego kwestii „braku podstawy prawnej do wysyłania wezwań alternatywnych”. Sąd Okręgowy uznał, że jedyną wypowiedzią Trybunału Konstytucyjnego w owym przedmiocie było uzasadnienie przytoczonego wyroku i z uwagi na to odmówił mu wywoływanie skutku przewidzianego art. 190 ust.1 Konstytucji RP. Podkreślić jednak należy że Trybunał Konstytucyjny nie wypowiadał się na ten temat w uzasadnieniu do wyroku z dnia 12.03.2014r. (sygn. Akt P 27/13) co nadawało by owemu twierdzeniu wyłącznie opiniotwórczy charakter gdyż twierdzenie to nastąpiło w treści wyroku zamieszczonej na oficjalnych stronach Trybunału Konstytucyjnego w dniu jego publikacji, co nadało wspomnianemu stwierdzeniu rygor orzeczenia, przez co wbrew ocenie Sądu Okręgowego bezwzględnie należy je uznać za ustalenie prawne posiadające moc powszechnie obowiązującą i ostateczne. To pomyłka wysokiej rangi, powszechna zresztą w orzeczenia dotyczących podobnych spraw, wynikająca prawdopodobnie z błędnego przekonania Sądów co do trybu i miejsca publikacji omawianego stwierdzenia przez Trybunał Konstytucyjny.

Natomiast niewątpliwie rację Sądowi Okręgowemu należy przyznać w kontekście kolejnej (trzeciej) tezy omawianego wyroku, de facto eliminującej zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego z obiegu prawnego. Katalog okoliczności upoważniających właściciela pojazdu zawarty w art. 78 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym nie posiada charakteru bezwzględnego. Przytoczone tam okoliczności upoważniające właściciela pojazdu do niewskazania sprawcy stanowią jedynie kierunek w jakim należało by się poruszać wyłączając odpowiedzialność, o czym przekonuje również wspomniany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 marca 2014r. (sygn. P27/13). Jak doskonale zauważył Sąd okręgowy: należy zaktualizować ten katalog o sytuacje, które wymagają ochrony wartości o charakterze fundamentalnym, zaś sam brak ich istnienia w treści przepisu nie może stanowić przeszkody wobec odwoływania się do ich istnienia, gdy chronione są najwyższym aktem normatywnym jakim jest Ustawa Zasadnicza. Z jednej strony obwiniony ma prawo do milczenia w przypadku, gdy miałoby to prowadzić do samooskarżenia (art. 42 ust.2 Konstytucji RP) o czym wypowiedział się zarówno Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 6 grudnia 2004 roku (sygn. Akt SK 29/04) jak i Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 lutego 2004 roku (sygn. Akt VKK 194/03), z drugiej zaś obok biernego prawa do obrony fundamentalną wartością chronioną przez konstytucję jest prawo do ochrony życia rodzinnego (art. 47 Konstytucji RP). Rację należy przyznać Sądowi Okręgowemu twierdzącemu jednoznacznie, że trudno uznać na gruncie art. 96§3 kw w zw z art. 78ust.4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, by można było w usprawiedliwiony sposób ograniczyć tak fundamentalne wartości zagwarantowane w  art. 31 ust.3 Konstytucji RP. Skoro prawo do ochrony życia rodzinnego jest tak cennym, że może stanowić w sprawach znacznie poważniejszych – dotyczących przestępstw - w opozycji do zasady wyrażonej w art. 83 Konstytucji RP, to nie sposób oczekiwać, by dobro to ulegało poświęceniu wobec wartości tak nieznacznej jak wykroczenie. Zatem nie można ukarać właściciela pojazdu zgodnie z art. 96 § 3 KW za niewskazanie kierującego w przypadku, gdy jest do tego uprawniony poprzez ochronę swoich konstytucyjnych praw.

W kontekście natomiast 4 tezy komentowanego wyroku niniejszą glosą należy również przyznać Sądowi Okręgowemu rację:  artykuł 78 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym nakłada na adresata żądania reżim podania sprawcy pod sankcją odpowiedzialności za wykroczenie, jednak w kontekście stosowania tegoż przepisu koniecznością jest wzięcie pod uwagę kwestii właściwości osobistych osoby obwinionej takich jak słaba pamięć czy niewiedza w temacie „kto z osób którym pojazd powierzał użytkowała go w określonym czasie” – gdyż żaden przepis nie zabrania użyczania pojazdu wielu osobom w tym samym czasie lub w okresach dłuższych. Zatem uchylenie się przez właściciela od wskazania kierującego z tych właśnie przyczyn nie może stanowić podstawy do ukarania ponieważ zachowanie takie nie spełnia przesłanek wykroczenia. Szalenie ważnym jest uznanie przez Sąd Okręgowy, że dopóki Straż gminna(miejska) nie udowodni właścicielowi posiadania wiedzy kim był kierujący dopóty nie można mówić o popełnieniu wykroczenia, gdyż ono faktycznie nie istnieje. To na oskarżycielu spoczywa ciężar dowodu nie zaś na obwinionym, by dowodzić swej niewinności. Jak słusznie podkreślił Sąd Okręgowy  istotne jest również to, że obwiniony nie może wskazać kogokolwiek tylko po to, by spełnić wymóg postawiony mu przez Straż Gminną (miejską) w oparciu o art. 78ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym i zaspokoić w jakikolwiek sposób oczekiwanie organu, gdyż tym, samym wskazując nieprawdziwie, dokonałby niejako „dla świętego spokoju” przestępstwa stypizowanego w art. 234 kk. Organ natomiast nie może wymagać wskazywania kogokolwiek za wszelką cenę, gdyż tym samym zamieniałby się z organu prowadzącego postepowanie wyjaśniające co do rzeczywistego sprawcy wykroczenia drogowego w podmiot podżegający właściciela pojazdu manipulacją i/lub groźbą do popełnienia przestępstwa.

Jak podkreślił Sąd Okręgowy należy wziąć też pod uwagę, że z powodu upływu czasu od dnia wykroczenia popełnionego przez kierującego pojazdem do dnia wystosowania żądania wskazania kierującego do właściciela (w przedmiotowej sprawie było to aż 5 miesięcy!) właściciel pojazdu wzywany w trybie art. 78 ust. 4 uprord ma prawo bez ryzyka ścigania go za popełnienie wykroczenia art. 96§3 kw powołać się na niepamięć zwłaszcza, że żadna regulacja prawna nie zobowiązuje właściciela do prowadzenia rejestru użytkowania pojazdu prywatnego. Słusznie również przyjął Sąd Okręgowy w omawianym wyroku, że powoływanie się na niepamięć co prawda może prowadzić do niebezpieczeństwa wprowadzania pytającego w błąd co do okoliczności odmowy wskazania domniemanego sprawcy wykroczenia drogowego, jednakże idąc za stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego (w uzasadnieniu przytoczonym powyżej) Sąd Okręgowy zważył, że w powyższych przypadkach konieczne jest wpierw udowodnienie właścicielowi posiadania wiedzy na ten temat i - co szalenie istotne - zamiaru umyślnego wprowadzenia w błąd pytającego (teza 3.2.9.), by skazać właściciela za wykrocznie z art. 96 par. 3 kpw.

Konkludując, zdecydowanie widać, że Sąd Okręgowy wydający ów wyrok pochylił się nad sprawą nie lekceważąc jej jako mało istotną ze względu na niska dolegliwość kar wymierzanych przy tego rodzaju wykroczeniach i nie posłużył się automatyzmem w orzekaniu, tak niestety częstym przy sprawach uważanych za drobne, rutynowe i sztampowe. Co prawda kilka błędów w ocenie w początkowej części uzasadnienie może budzić wątpliwości co do właściwego stosowania logiki i wykładni, tak samo jak kwestia skierowania do ponownego rozpoznania sprawy, wobec której istnieje wiele niemożliwych do wyeliminowania przesłanek muszących skutkować jej zakończeniem korzystnym dla obwinionego, jednakże wytyczne wskazane przez Sąd Okręgowy winny być dla Sądu Rejonowego ponownie rozpatrującego sprawę na tyle jasne, że trudno wyobrazić sobie inne orzeczenie ostateczne niż uniewinnienie lub umorzenie.

Prof. A. Wasielewski

AAM

 

 

Aby uzyskać taki wyrok należy skorzystać z naszych dokumentów http://anuluj-mandat.pl/steps/step_1

lub skorzystać indywidualnie skorzystać z wiedzy naszych prawników http://anuluj-mandat.pl/advice

Aby nie popełnić błedu po otrzymaniu wezwania mandatowego należy skorzystać z tego pakietu zaleceń http://anuluj-mandat.pl/blog/post/10-przykazan-nekanego-za-fotoradar

 



Kategorie