14
11.2014

Straż Gminna poucza za wykroczenie, które nie istnieje




Pisaliśmy już na tym blogu, że wjazd na linię warunkowego zatrzymania: P-14, ani przejazd przez tą linię nie jest wykroczeniem, więc nie można za to karać kierowcy.

http://anuluj-mandat.pl/blog/post/bezprawny-mandat-za-wjechanie-za-linie-p-14-przed-swiatlami

P14png

Gdy tymczasem większość tzw. rejestratorów monitoringu miejskiego działa na zasadzie pętli indukcyjnej, uruchamiajac migawkę aparatu właśnie po przejechaniu przez pojazd dwóch elektromagnesów znajdujących się pod asfaltem w miejscu zbliżonym do wytyczonej linii warunkowego zatrzymania. W ten sposób samochód najeżdża na linię P-14, lub przekracza skręcając w prawo na zielonej strzałce lecz jeszcze nie wjeżdżając za sygnalizator i PSTRYK!

monitoring_na_skrzyzowaniach_10jpg

Takie zdjęcie jednak z miejsca powinno zostać odrzucone, jako dowód NIE ZAISTNIENIA czynu zabronionego. Strażnicy jednak tego nie robią. Po co. Głupi obywatel się przecież i tak nie zorientuje i zapłaci mandat, tak jak płaci wiekszość mandatów nawet ich nie otrzymując, tylko na podstawie bezprawnego wezwania i po temacie.

Kasa do gminy płynie, są statystyki, premie, prowizje, zatrudnienie, pewność siebie, poczucie bezkarności i arogancja Straży rośnie.

Same profity. A, a że bezprawnie? A kogo to?!

Dlatego też, nawet gdy obywatel się postawi, pójdzie za radami www.Anuluj-Mandat.pl lub użyje naszych dokumentów i wykaże, że funkcjonariusze nie mają prawa go ścigać Straże Miejskie i Gminne zrobią wszystko, by nigdy się oficjalnie nie przyznać do błędu. Umorzą zatem najczęściej przez przedawnienie, wymyślą jakiś wykręt lub półprawdę a czasem, w jednym przypadku na 10 pójdą w zaparte do końca strasząc, manipulując lub nawet próbując przekazać sprawę do sądu (licząc na układ z lokalnym sędzią od wykroczeń), by obywatel został chociaż przeczołgany jak należy zanim wygra w apelacji. Nic ich to wszak nie kosztuje, bo gmina kosztów procesu o wykroczenia nie płaci. Co prawda nawet jak wygra nie dostanie ani grosza, bo pójdzie na Skarb Państwa, ale po pierwsze generalnie nie wygrywa, po drugie strażnicy i tak się nie stawiają na rozprawie, a po trzecie "kupił nie kupił potargować warto" w imię efektu wychowawczego polegajacego na zastraszeniu sądem całej reszty.

Bo w Polsce sąd nie jest arbitrem do którego mądrości i bezstronności się odwołujemy, przed sądem nie dochodzi się sprawiedliwości, sąd to nie prawo obywatela do sprawiedliwego rozstrzygniecią gdy czuje się pokrzywdzony i sąd to nie gwarant praworządności funkcjonariuszy - w Polsce sądem się straszy!

Czasem jednak nawet postraszyć sądem nie ma jak, bo nawet nie ma takiego wykroczenia za jakie próbowano nas ukarać, więc nie byłoby co wpisać do wniosku sądowego o ukaranie. Cóż wtedy postepuje się inaczej, pisze do nas "ludzki Pan".

P-14 terenJPG

W tym przypadku (patrz niżej) nastąpiło łaskawe odpuszczenie poprzez pouczenie. Ukarali obywatela pouczeniem za wykroczenie, którego nie popełnił, powołujac się przy tym na przepis, który do wjazdu (i przejazdu za) linię P-14 ma się jak pięść do nosa gdyż brzmi:

Par. 95 ust. 1 pkt 3 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 z późn.zm. w sprawie znaków i sygnałów drogowych

Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają: 3) sygnał czerwony - zakaz wjazdu za sygnalizator

(tymczasem jak widać na zdjeciach powyżej i jak wynika z par. 89 ust. 3 tego samego Rozporządzenia linia P-14 jest zawsze PRZED sygnalizatorem)

No to co:

zakoczenie postepowaniajpg

W ten sposób wszystkie strony są zadowolone. Rozeszło się po kościach i postępowanie zostało zakończone, a straż "błędu nie popełniła". Ale czy tak naprawdę powinniśmy się godzić na taką manipulację?
To już pod ocenę samego zainteresowanego.
MY jesteśmy po to, by edukować i chronić Was przed płaceniem za to, czego płacić nie musicie.
Z tego punktu widzenia TU także odnieśliśmy sukces.


Ps. na górze po prawej stronie bloga jest mozliwość ściągnięcia wszystkich naszych porad w formie darmowego PDF-a. Wystarczy wpisać adres e-mail i nacisnąć przycisk "Pobierz" a e-book trafi od razu na komputer (najczęściej do folderu "pobrane"). Jeżeli natomiast jesteście zainteresowani poszczególnymi poradami korzystajcie z wyszukiwarki i szukajcie po wyrazie lub po frazie.



Kategorie