25
07.2014

Ukryte fotoradary w krzakach na drogach powiatowych i gminnych




Nie ulega dyskusji, że 90% wszystkich Straży Miejskich i Gminnych powstało w małych miasteczkach i gminach tylko po to, by uzbrojone w fotoradary polować na mieszkańców lub turystów. Taki bandycki napad zastępujacy oficjalne myto, ale w stylu haraczy wymuszanych przez mafię. Dlatego dzie dziwmy się, że nie znajdziemy praworządności u tych zbójów drogowych. Fotoradary będą stawiać w miejscach maksymalnie ukrytych lub zaskakujacych, bez wielkiego znaczenia dla poprawy bezpieczeństwa, bez znaków ostrzegawczych, a wezwania i korespondencja będą bezczelne, prymitywne i bez jakiegokolwiek umocowania prawnego. Bo nie o prawo przecież chodzi ale o kasę

Przy najbardziej pazernych oraz bezczelnych Strażach Gminnych i Miejskich trzeba się bardzo pilnować na drodze, a potem dokładnie przestrzegać 10 zasad, by tego bezprawnego haraczu nie zapłacić.

Poniżej przykład fotoradaru w zasadzce Radomyśl na drodze powiatowej ze Szczecinka na Grzmiącą. Wyjeżdżamy z zakrętu i jesteśmy pstrykani, radar-śmietnik trudno zauważyć, bo stoi za krzkami przy drzewie po lewej stronie drogi, radzimy nie hamować nagle jak zauważymy by nie doprowadzić do wypadku - i tak juz po wszystkim. Jak podejrzewamy jest to jednak głownie pułapka na samochody strzelane od tyłu, kierowca zbliżający się do zakrętu nie będzie nawet wiedział, że stał się ofiarą polowania. A tej Straży oczywiście wszystko jedno, czy zapłaci kierowca, właściciel, czy może świadek ukarany karą porzadkową za niestawienie się na wezwanie z drugiego końca Polski.

Radomyl3jpg

O zasadzce zawiadomił nasz Czytelnik Dariusz (dzięki), jak znacie inne takie miejsca przysyłajcie depeszę :-)



Kategorie