28
12.2021

Nowe taryfy mandatów, kary oraz inne zmiany w prawie o ruchu drogowym wchodzące w życie już od 1.01.2022 r.




Nowe prawo o ruchu drogowym to feria obciążeń, dokręcania śruby i zarządzania strachem

Zmiany przygotowane przez rządzących, które wejdą w życie już od 1.01.2022 r. można będzie podsumować generalnie jednym słowem – podwyżki oraz sięganie do kieszeni Polaków pod pretekstem dbania o bezpieczeństwo na drodze. Przy czym powszechne drastyczne kary nie dotkną piratów ale wszystkich kierowców i wiele osób, które kierowcami nie są. Wystarczy, że masz w swoim majątku jakiś pojazd, leasingujesz samochód albo znajdujesz się w zarządzie firmy posiadającej flotę. To zapewne efekt galopującej inflacji – co zasadniczo ma nie dziwić – ale też strategii państwa etatystycznego, które jest zdeterminowane sięgać jak najgłębiej do kieszeni jego mieszkańców pod pozorem dbania o bezpieczeństwo na drogach (o czym się dowiemy z natłoku propagandowych kampanii społecznych, w których nikt nie wyjaśni dlaczego garstki piratów nie eliminuje się patrolami wyłączającymi ich z ruchu ale stawia fotoradary na autostradach, które budowane były przecież aby móc bezpiecznie i szybko – czyli też bez znużenia - dojechać na miejsce). Podkreśla się często, że wprowadzona zwyżka taryfikatora mandatów jest pierwszym tak znacznym wzrostem od 26 lat i to jest prawda, zapomina jednak dodać, że uderza ona w społeczeństwo zbiedniałe i umęczone w trakcie pandemii, bardzo zadłużone i w czasach największego od 30 lat poczucia niepewności przez obywateli nie tylko w sprawach gospodarczych czy zdrowotnych ale i bytowych oraz dotyczących wolności.

 

Taryfikator mandatów

Przede wszystkim najistotniejszą z punktu widzenia kierowców zmianą jest maksymalna kwota na jaką może zostać wystawiony mandat przez funkcjonariusza. Od nowego roku będzie to aż 5 tysięcy złotych i 15 punktów karnych (do tej pory maksymalna liczba punktów jaką można było otrzymać to 10 pkt). Nie przyjmując z kolei mandatu karnego i decydując się na walkę o sprawiedliwość w sądzie ryzykujemy tym, że jeśli sąd zgodzi się ze stanowiskiem funkcjonariuszy ostateczna kwota grzywny wynosić może aż… 30 tysięcy złotych. Tak zaporowe stawki nasuwają myśl, że ustawodawca chce w jakiś sposób wymusić na obywatelach rezygnację z prawa jakim jest prawo do odmowy przyjęcia mandatu. Wprawdzie nie oficjalnie, ale bardzo dorozumianie. Przypuszczamy, że niewielu będzie śmiałków, którzy zaryzykują oddaniem sprawy do sądu, gdzie może czekać na nich wyrok nawet z 30 tys. grzywny.

Rozbierając zatem poszczególne wykroczenia na czynniki pierwsze, możemy dowiedzieć się, że za nieustąpienie pierwszeństwa pieszym na przejściu czy też wyprzedzanie na przejściu dla pieszych czeka na nas mandat w wysokości 1.500,00 zł. Jeżeli z kolei pokusimy się o jazdę po spożyciu alkoholu i zostaniemy przyłapani, będziemy ubożsi o 2.500,00 zł. Za jazdę „po spożyciu” odpowiadać będą także rowerzyści, jak i użytkownicy popularnych w ostatnich czasach hulajnóg – za tego typu ekscesy mandat wyniesie 1.000,00 zł.

Całkowity zarys zmian, które wchodzą w życie od 1.01.2022 r. jeśli chodzi o taryfikator mandatów kształtuje się następująco:

500 zł (lub nagana):

- tamowanie ruchu lub utrudnianie ruchu,


Minimum 800 zł:

- przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 30 km/h,


Minimum 1 tys. zł:

- nieprawidłowe wyprzedzanie,

- prowadzenie pojazdu nie mechanicznego (np. roweru) w stanie po użyciu alkoholu (ponad 0,2 promila w organizmie),


Minimum 1,5 tys. zł:

-niezatrzymanie pojazdu w celu umożliwienia przejścia przez jezdnię osobie niepełnosprawnej,
- wyprzedzanie pojazdu na przejściu dla pieszych,
- omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, ale zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu,
- naruszenie zakazu jazdy po chodniku lub przejściu dla pieszych;
prowadzenie pojazdu bez uprawnień do kierowania,
-  nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu,


Minimum 2 tys. zł:

- objeżdżanie opuszczonych zapór lub półzapór na przejeździe kolejowym,
- wjeżdżanie na przejazd, gdy opuszczanie zapór lub półzapór zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone,
- wjechanie na przejazd kolejowy za sygnalizator lub za inne urządzenie nadające sygnały, przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych,
- wjechanie na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy,


Minimum 2,5 tys. zł:

- prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie po spożyciu alkoholu (powyżej 0,2 promila w organizmie) lub innego środka o podobnym działaniu,
- spowodowanie kolizji, w której narusza się czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia innej osoby.


Minimum 8 tys. zł:

- dla właściciela pojazdu za niewskazanie osoby prowadzącej, która dopuściła się złamania przepisów.

 

Jeżeli chodzi o taryfikator punktów karnych, które zostały zmienione, przedstawia się on następująco:

 


Punkty karne

Nową maksymalną karą 15 punktów karnych obwarowane zostały takie wykroczenia, jak:

- wyprzedzanie na przejściach dla pieszych i bezpośrednio przed nimi,
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości powyżej 50 km/h
- omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pieszym,
- niezatrzymanie się do kontroli i ucieczka, spowodowanie wypadku drogowego, sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym,
- niezatrzymanie pojazdu w razie przechodzenia przez jezdnię osoby niepełnosprawnej, używającej specjalnego znaku lub osoby o widocznej ograniczonej sprawności ruchowej w celu umożliwienia jej przejścia,
- niezastosowanie się, w celu uniknięcia kontroli, do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu,
- nieustąpienie pierwszeństwa przez kierującego pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża,
- nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych albo na nie wchodzącemu,
- naruszenie zakazu wyprzedzania na przejazdach rowerowych i bezpośrednio przed nimi,
- kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego,
- kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie po spożyciu alkoholu lub środka podobnie działającego do alkoholu,

13 punktów karnych otrzyma kierowca za:

- przekroczenie dopuszczalnej prędkości od 41 do 50 km/h,


Natomiast 10 punktów karnych otrzyma kierowca za:

- przekroczenie dopuszczalnej prędkości od 31 do 40 km/h,
- nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku,
- naruszenie zakazu zawracania na autostradzie albo na drodze ekspresowej,
- naruszenie zakazu wjeżdżania na przejazd, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy,
- naruszenie zakazu objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeśli opuszczenie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało ukończone,
- przewóz osób pojazdem nieprzeznaczonym lub nieprzystosowanym do tego celu, bądź w liczbie przekraczającej liczbę miejsc określonych w dowodzie rejestracyjnym pojazdu albo wynikających z konstrukcyjnego przeznaczenia pojazdu niepodlegającego rejestracji, jeżeli liczba osób przewożonych w niewłaściwy sposób wynosi: 10 osób lub więcej.


Podkreślenia wymaga, że limit punktów karnych jaki może posiadać kierowca, zarówno młodociany, jak i ten, który legitymuje się prawem jazdy od dłuższego czasu nie ulegnie zmianie – w dalszym ciągu będzie to 20 punktów dla kierowców, którzy posiadają prawo jazdy nie dłużej niż 1 rok oraz 24 punkty dla pozostałych kierowców.

Stawka jak widać, jest bardzo wysoka. Tak naprawdę wystarczy, że dopuścimy się jednego z cięższych wykroczeń – obwarowanych liczbą punktów w wysokości 15, a podczas kolejnych wojaży jako kierujący musimy być naprawdę bardzo ostrożni. Musimy mieć także na uwadze, że dotychczas punkty karne „kasowały się” po upływie 1 roku, po zmianach będą to aż 2 lata od dnia OPŁACENIA mandatu karnego.

 

 

W tym miejscu chcielibyśmy na chwilę zatrzymać się przy aspekcie nałożenia mandatu 8 tys. złotych na właściciela pojazdu, który nie wskaże kierującego dopuszczającego się złamania przepisów.

W ocenie ustawodawcy tak drastyczne zwiększenie kary za niewskazanie (art. 96 par. 3 KW, który jest Wam doskonale znany, bowiem jest usilnie forsowany zarówno przez Policję, jak i SM, czy też GITD) ma przyczynić się do poprawy obecnej sytuacji, gdyż wielu właścicieli pojazdów uchyla się od „ciążącego na nich obowiązku” poprzez przyjęcie mandatu w kwocie 500,00 zł i niewskazanie sprawcy wykroczenia. Niemniej jednak, w ferworze „walk o bezpieczeństwo” rządzący zapomnieli o kilku bardzo istotnych zasadach. Przede wszystkim, w każdym państwie prawa jedną z nadrzędnych zasad jest zasada „nemo tenetur se ipsum accusare”, co oznacza, że nikt nie może być przymuszany do samooskarżania. Podobnie, nie mamy obowiązku wskazywać „byle kogo”, byleby tylko spełnić zadość żądaniu funkcjonariuszy. Problematyką w tej sferze zainteresował się w 2019 r. RPO, jednak do dnia dzisiejszego proponowane przez niego zmiany nie zostały wprowadzone. Otóż, RPO chciał aby w Kodeksie wykroczeń pojawił się kolejny punkt stanowiący: "nie podlega karze z § 3 ten, kto nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, gdy udzielona w ten sposób informacja mogłaby stanowić dowód w postępowaniu w sprawie o wykroczenie przeciwko niemu samemu”.

Bardzo restrykcyjne podejście do tematu sprawiło, że totalnie zapomniano o naczelnych zasadach, które przyświecają państwu prawa. Doprowadzono do sytuacji, że obywateli straszy się karami w wysokości kilku tysięcy złotych za to, że dana osoba nie chce (i nie ma obowiązku) się samooskarżać. Tę część pracy winni wykonywać funkcjonariusze, którzy zgodnie z przepisami mają tak ustalić osobę sprawcy wykroczenia aby nie ulegała ona najmniejszej wątpliwości. Dopiero na sprawcę bowiem można nałożyć mandat karny za dane wykroczenie. Ustawodawca przerzucił zatem obowiązek, który spełnić winny organy państwa na obywateli, przymuszając ich do wskazania sprawcy wykroczenia (a przypominamy, że przecież sprawca i użytkownik pojazdu nie musi być tożsamą osobą).

W sprawie tej, ustawodawca wskazuje też, że chce walczyć z ociąganiem się właścicieli pojazdów do wskazywania kierujących poprzez pryzmat systemu CANARD, którym dysponuje GITD. NIK w raporcie wskazał, że w 2018 r. (brak nowszych danych) na ponad 960 tys. wezwań do wskazania kierującego większość z nich – bo aż 467 tys. – uległo przedawnieniu. W ocenie ustawodawcy ma to zobligować właścicieli pojazdów do szybszego udostępniania danych osób, którym użyczono pojazd. Niemniej jednak, w tym miejscu pragniemy podkreślić, że w zakresie dysponowania danymi osobowymi przez GITD od 2016 r. (!!) nic nie uległo zmianie – więcej tu: https://anuluj-mandat.pl/post/z-dniem-25042016-wygasly-gitd-uprawnienia-odnosnie-fotoradarow-monitoringu-swiatla-czerwonego-i-odcinkowego-pomiaru-predkosci

Zatem, w świetle powyższego, jakiekolwiek postępowania wszczynane przez GITD są bezprawne i jako takie powinny być uznawane przez sądy. W praktyce niestety bywa różnie, bowiem z tych założeń jakiekolwiek wnioski wysnuwa tylko rozgarnięty i merytoryczny sędzia. Najsmutniejsze jest zatem to, że pomimo braku uprawnień, sprawy przez GITD są prowadzone nadal, a teraz pod groźbą nałożenia mandatu w wysokości nawet 8 tysięcy złotych (a do 30.000 zł jeśli sprawa trafi do sądu).

Zastanawiająca jest również kwestia braku sprecyzowania w -przepisach przez ustawodawcę – co w sytuacji jeśli wezwany NIE WIE, czyli nie posiada wiedzy na temat tego kto danego dnia korzystał z jego pojazdu. Brak wiedzy nie jest tożsamy z odmową wskazania kierującego, a bynajmniej – nie powinien być. Wszak, w polskich przepisach prawa brak jest jakiegokolwiek powszechnego obowiązku nakładanego zarówno na osoby indywidualne, jak i na firmy (oczywiście wyłączając działalności gdzie taki obowiązek powstaje jak np. transport) ewidencjonowania użyczeń pojazdów czy też ewidencji osób kierujących tymi pojazdami. Jeśli nie jest to sprecyzowane w przepisach nie można mówić o jakimkolwiek karaniu w tej materii. Idąc dalej, co w sytuacji – bowiem to również nie jest sprecyzowane w obecnym kształcie przepisów – jeśli właściciel pojazdu albo jego posiadacz nie ma wiedzy na temat danych osoby, bowiem obowiązują go przepisy RODO i choćby nawet bardzo chciał to nie jest w stanie ustalić tychże danych? Nie jest w stanie ich pozyskać, albo nawet nie jest w stanie udostępnić tych danych podmiotom, które nie mają w ogóle prawa o nie pytać. Albo pytać mogą, jednak nie mają prawa oczekiwać na to zapytanie odpowiedzi. Problematyczny jest również fakt, iż w nowelizacji nie ma mowy o zakresie żądanych danych – nie jest nigdzie wskazane jakich danych może żądać organ. Nasuwa się zatem pytanie, czy jeśli wskażę krąg osób, które potencjalnie mogły korzystać z mojego pojazdy np. pracownicy firmy X, wolontariusze fundacji Y, członkowie rodziny Z to czy w świetle prawa będzie to traktowane jako wskazanie, czy jako niewskazanie? W naszej ocenie nie może być mowy o niewskazaniu, bowiem krąg osób został podany, a to do służb winno należeć ustalenie, kto się w tym kręgu znajduje. Nie można się tu nawet powoływać na art. 65 Kodeksu wykroczeń (na który to przepis lubią powoływać się strażnicy miejscy), bowiem przepis ten odnosi się do osoby rozpytywanej i to też zakres żądanych danych jest ściśle określony – mowa o tożsamości swojej lub innej osoby, czy też co do swojego obywatelstwa, zawodu, miejsca zamieszkania lub zatrudnienia. Nie jest tu wskazany żaden zakres danych upoważniający jakikolwiek organ państwowy do żądania udostępnienia szczegółowych danych osoby, której powierzyliśmy pojazd do kierowania. Jak widać, przepisy te oznaczają się bardzo niskim poziomem legislacyjnym i ustawa w obecnym kształcie nie powinna zostać wprowadzana w życie. A jednak...

 

Ubezpieczenie OC

Jako dodatkową karę możemy wskazać założenie, które również wchodzi w życie po nowym roku, że składka OC będzie uzależniona od ilości posiadanych punktów karnych na koncie danego kierowcy. Kolokwialnie rzecz ujmując – ten kto będzie jeździł bezpiecznie zapłaci składkę za OC w standardowej wysokości, natomiast osoby popełniające wykroczenia drogowe będą płacić wyższe składki OC. Wynikać to będzie z faktu, że firmy ubezpieczeniowe będą miały wgląd do bazy CEPiK, co nie miało miejsca do tej pory. Bez problemy zweryfikują zatem poszczególnych kierowców oraz ekscesy jakich się dopuszczają na drogach.

Czyli po kieszeni dostaną Ci kierowcy, którzy dużo jeżdżą, bo oni będą narażeni bardziej  (statystyka, statystyka, statystyka) nie tylko na drastyczne kary finansowe - gdyż przewidujemy wysyp agresywnych patroli z videorejestratorami bezprawnie używanymi jako mierniki prędkości czy mierniki o marnej jakości – ale także z tegoż powodu będą musieli becelować większe składki na ubezpieczenia. Ot polityka państwa, które dorzyna finansowo tych najbardziej aktywnych, którzy są gotowi podejmować ryzyko aby do czegoś dojść w życiu. Bądź mierny ale wierny – to państwo zostawi Cię w spokoju. Iście diabelska strategia tworzenia ustroju niewolniczego i opartego na strachu, gdzie poddany musi bardzo uważać aby nie podpaść urzędnikowi i funkcjonariuszowi oraz uprzywilejowanym korporacjom.

No właśnie…

Wzrosną też kary za brak posiadania ważnego ubezpieczenia OC. Wiążemy to rzecz jasna ze wzrostem płacy minimalnej, z 2800 zł brutto do 3010 zł brutto. Każdy gest ze strony Państwa w kierunku wyborcy i telewidza na koszt pracodawcy wiązać się przecież musi z dużo większym obciążeniem poddanych. I tak brak polisy OC dłuższy niż 14 dni skutkować będzie karą w wysokości 6020 zł, czyli o 440 zł więcej niż w roku 2021. Jeżeli przerwa w ciągłości ubezpieczenia będzie wynosiła od 4 do 14 dni kara będzie stosunkowo mniejsza – wyniesie 3010 zł. Za maksymalnie 3 dni przerwy w polisie zapłacimy z kolei 1204 zł.

W świetle powyższego, właściciele jednośladów (motocykli) zapłacą odpowiednio 1003 zł, 502 zł i 201 zł, natomiast stawki kar dla właścicieli pojazdów ciężarowych zostaną wywindowane o 50% w stosunku do właścicieli „osobówek” i wynosić będą odpowiednio 9030 zł, 4515 zł oraz 1806 zł.

 

Rejestracja pojazdów

O nowościach możemy też rzec przy okazji rejestracji pojazdów. Przepis w tej materii wejdzie w życie później, bo dopiero 31 stycznia, natomiast pozwoli nam na… zaoszczędzenie, co w zestawieniu z pozostałymi zmianami brzmi całkiem dobrze. Otóż, po zakupie pojazdu nie będzie wymagana zmiana tablic rejestracyjnych – nawet w sytuacji, jeśli pojazd będzie zakupiony w innym województwie. Pozwoli nam to na zaoszczędzenie 100,00 zł, które do tej pory trzeba było wydać na nowe tablice rejestracyjne i naklejkę. Z tego ułatwienia nie będziemy mogli jednak skorzystać w sytuacji, gdy pojazd będzie miał tablice nieczytelne lub zniszczone albo czarne (starego typu). Na marginesie można wspomnieć, iż od maja 2022 roku, wydziały komunikacji będą wydawać nowe dowody rejestracyjne (nie będzie trzeba wymieniać starych), które mają być znacznie trudniejsze do podrobienia.

W naszej ocenie interesującą zmianą będzie na pewno wprowadzenie możliwości czasowego wycofania pojazdu z ruchu – jednakże dotyczyć to będzie tylko pojazdów uszkodzonych. Takie rozwiązanie będzie możliwe na okres 3 miesięcy do roku, z jednoczesnym zaznaczeniem, iż będzie to miało miejsce nie wcześniej niż 3 lata od poprzedniej daty wycofania.

 

Badania techniczne

Zmiany zauważymy także na stacjach diagnostycznych, od nowego roku wszelkie przeglądy rejestracyjne mają być dokumentowane poprzez fotografowanie pojazdów będących przedmiotem badania oraz odpowiednio fotografie te mają być archiwizowane. Ma to zapewnić przejrzystość przeglądów technicznych i udowodnić, że pojazd faktycznie przeszedł przegląd, a także że nic nie odbywało się zaocznie. Dokumentacja fotograficzna ma być przechowywana w archiwach – jak większość dokumentów – przez okres 5 lat. Co do terminów - jeśli spóźnimy się z przeglądem o 30 dni niewątpliwie wzrośnie stawka za badanie – aż o 100%. Zaplusujemy jednak, jeżeli pojawimy się w stacji kontroli pojazdów maksymalnie 30 dni przed upływem terminu badania – wtedy nowe badanie będzie ważne rok, jednak licząc dopiero od dnia w którym wygasłaby ważność aktualnych badań technicznych.

 

Nadpłata podatku, a mandat karny

Ostatnim „niuansem” o jakim warto wspomnieć, w naszej ocenie, jest wprowadzenie przez nowelizację możliwości zaliczenia nadpłaty podatku (przez właściwy US) na poczet nieopłaconego mandatu karnego. To pokłosie zmiany jaką wprowadziła nowelizacja przepisów w Ordynacji podatkowej. Ustawodawca najwidoczniej doszedł do wniosku, że takie rozwiązanie ma na celu zwiększenie nieuchronności kary i egzekucji grzywien, które są nakładane w drodze mandatów karnych za popełnione wykroczenia drogowe.

Istotny jest także fakt, iż w świetle naniesionych zmian jeśli wyegzekwowanie grzywny nie będzie możliwe, bo obywatel ma puste konto tudzież nie ma wystarczających dochodów, aby uiścić karę, kara grzywy może być zamieniona na karę ograniczenia wolności (prace społeczne) albo na karę aresztu. Warto o tym pamiętać.

Reasumując, rok 2022 przyniesie nam znaczne podwyżki nie tylko w odniesieniu do stóp procentowych czy też wszechobecnej inflacji. Każdorazowo siadając za „kółko” musimy mieć świadomość tego, że nawet potencjalnie niegroźne zdarzenie na drodze skutkować może mocnym nadszarpnięciem naszej kieszeni i wzbogaceniem konta punktów karnych o nowe. Miejmy to na uwadze planując wojaże w nadchodzącym, nowym roku.

Na marginesie przypominamy jeszcze, że od kilku miesięcy w Sejmie leży projekt ustawy, która w wielu przypadkach (w praktyce) uniemożliwi obywatelowi odmowę przyjęcia niezasadnie (według niego) nałożonego mandatu karnego albo będzie wymagać najpierw uiszczenia kary, jakakolwiek by ona nie była, a dopiero w późniejszym czasie – ubiegania się o uniewinnienie lub o jej obniżenie. To wszystko doprowadzi do powstania państwa ściśle represyjnego, a mandaty karne i grzywny przestaną spełniać swoją funkcję w postaci prewencji ogólnej, tylko zaczną być środkiem do represjonowania nieposłusznego społeczeństwa.

Dobrą wiadomością jest natomiast to, że obecnie trwają wytężone prace całego zespołu Anuluj-Mandat.pl nad modernizacją naszych dokumentów w generatorze i wprowadzeniem nowych metod obrony osób ściganychg przez zbyt zaborcze i niesprawiedliwe Państwo. Do czasu opracowania nowych wzorów po 1 stycznia 2022 zachęcamy (ogłosimy jak będą gotowe) zachęcamy do zlecania problemów z mandatami, grzywnami, prawem jazdy i nadużyciami organów w poradach indywidualnych, gdzie nasi mecenasi będą też przygotowywać dedykowanie pisma procesowe oparte na nowych przepisach - tu link do zleceń:

https://anuluj-mandat.pl/advice

Katarzyna Kujawa - Prawnik w Anuluj-Mandat.pl od 2015 r.

pod kierownictwem Tomasza Parola

Źródła:

Ustawa z dnia 30 marca 2021 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw

Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r.  z późn. zm. – Prawo o ruchu drogowym,

Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. z późn. zm - o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych,

Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. z późn. zm. – Kodeks wykroczeń

Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. z późn. zm. - o kierujących pojazdami



Kategorie